Delibrium  ❦ 
blog Kariny Graj poświęcony książkom, drukarstwu oraz rzeczom pięknym. Z wyraźnym upodobaniem do typografii klasycznej oraz rzemiosła.

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Londyńskie metro

W tym roku lon­dyń­ska tuba ob­cho­dzi swo­je 150 uro­dzi­ny. W 1913 roku, czy­li 100 lat temu, za­mó­wio­no o bry­tyj­skie­go ka­li­gra­fa Edwar­da John­sto­na krój, któ­ry miał być uży­wa­ny w ozna­ko­wa­niu me­tra. Pi­smo mia­ło być za­ko­rze­nio­ne w tra­dy­cji, ale no­wo­cze­sne. Krój od­da­ny i wdro­żo­ny trzy lata póź­niej fak­tycz­nie taki był: opie­rał się na rzym­skich pro­por­cjach, ale sta­wiał na czy­tel­ność i mi­ni­ma­lizm.

Joh­ston opra­co­wał tyl­ko jed­ną od­mia­nę, któ­rej gru­bość usta­lił mie­rząc gru­bość li­nii uło­żo­nej z sied­miu ołów­ków o rom­bo­ida­lym prze­kro­ju (!). Kształt rom­bu po­wtó­rzo­ny zo­stał tak­że w krop­kach nad j. Inne cha­rak­te­ry­stycz­ne ce­chy pi­sma Joh­sto­na to do­sko­na­le kwa­dra­to­we M i rów­nie do­sko­na­le okrą­głe . To dru­gie na­wią­zu­je zresz­tą do uży­wa­ne­go od 1908 roku loga lon­dyń­skie­go me­tra: czer­wo­ne­go ko­ła, przez któ­re prze­cho­dzi po­zio­mo gra­na­to­wa bel­ka z na­pi­sem Un­der­gro­un­d czy na­zwą sta­cji. John­ston od­świe­żył logo zmie­nia­jąc ko­ło w okrąg, do­da­jąc bel­ce bia­łą we­wnętrz­ną ram­kę.



Krój za­pro­jek­to­wa­ny przez Joh­sto­na i przy­go­to­wa­ny jako in­struk­cja ma­lo­wa­nia zna­ków oraz czcion­ki me­ta­lo­we i drew­nia­ne funk­cjo­no­wał do 1979, kie­dy mo­der­ni­za­cji pi­sma do­ko­na­ła fir­ma Bank­s&Mi­les. Po­pra­wio­no wów­czas pro­por­cje, do­da­no od­mia­nę kur­syw­ną oraz dwie do­dat­ko­we gru­bo­ści (przed któ­ry­mi sam au­tor moc­no się wzbra­niał).

Wraz z na­sta­niem ko­lej­nej re­wo­lu­cji tech­no­lo­gicz­nej krój zdi­gi­ta­li­zo­wa­ła fir­ma Mo­no­ty­pe – jej New John­ston do dziś jest ofi­cjal­nym kro­jem Trans­port for Lon­don.



Dziś na ryn­ku do­stęp­nych jest kil­ka wer­sji. P22 się­gnę­ło do ory­gi­nal­nych stem­pli Joh­sto­na prze­cho­wy­wa­nych w lon­dyń­skim mu­zeum trans­por­tu i na ich pod­sta­wie po­wstał John­ston Un­der­gro­un­d uzu­peł­nio­ny o al­ter­na­cje sty­li­stycz­ne i kil­ka do­dat­ko­wych gli­fów. W 2007 uka­za­ła się wer­sja po­sze­rzo­na i po­pra­wio­na Un­der­gro­und Pro­. W skład tej ro­dzi­ny wcho­dzą od­mia­ny bar­dzo cien­kie, bar­dzo gru­be oraz do tek­stu cią­głe­go, brak jed­nak – tak jak w ory­gi­na­le – od­mia­ny po­chy­łej. Uka­za­ła się też wer­sja ba­si­c, któ­ra po­sia­da tro­chę za­baw­nych od­mian pla­ka­to­wych.



Je­dy­ną wer­sją, któ­ra po­sia­da pe­łen pol­ski ze­staw zna­ków jest pięk­ny ITC John­ston za­pro­jek­to­wa­ny przez Fa­reya i Daw­so­na. Krój ma po­pra­wio­ną czy­tel­ność, co wi­dać zwłasz­cza w mniej­szych stop­niach pi­sma – wy­star­czy spoj­rzeć na przy­łą­cze­nie la­ski w m czy . Cie­ka­wa jest też kur­sy­wa – nie po­chy­lo­na zbyt sil­nie, ale wy­ko­rzy­stu­ją­ca ce­chy pi­sma po­chy­łe­go (np. jed­no­pię­tro­we g).



John­ston był jed­nym z pierw­szych pism bez­sze­ry­fo­wych XX wie­ku i wie­lu póź­niej­szych ty­po­gra­fów na­wią­zy­wa­ło do tego pro­jek­tu. Cie­ka­wym po­my­słem jest nie­co lżej­sza A­gen­da­ z cie­ka­wy­mi za­koń­cze­nia­mi fir­mo­wa­na przez Font Bu­re­au. A przede wszyst­kim w tra­dy­cję pi­sma John­sto­na wpi­su­je się Gill Sans – Eric Gill był uczniem John­sto­na i do­świad­cze­nia zdo­by­te w pra­cy nad pi­smem dla lon­dyń­skie­go me­tra wy­ko­rzy­stał póź­niej we wła­snym, bar­dziej już hu­ma­ni­stycz­nym pro­jek­cie.

Dla praw­dzi­wych fa­nów ty­po­gra­fii i lon­dyń­skiej tuby: John­sto­n's Un­der­gro­und Ty­pe­ – książ­ka po­świę­co­na tyl­ko i wy­łącz­nie hi­sto­rii tego kro­ju.

Źródła: Wired, Planet Typography, Connections.

1 komentarz :

  1. londyńskie metro to kojarze tylko z samobójstwami, kiedy tam byłam caly czas musiałam chodzić pieszo, bo metro z tego właśnie powodu było nieczynne:c

    OdpowiedzUsuń