Z małej wystawy przy dziale dziecięcym w ulubionej bibliotece Tulika. Książki dla dzieci plus zwierzątka z papieru to doskonałe połączenie!
Strasznie zabawny jest dla mnie fakt, że „og” to po norwesku „i”. Pewnie dlatego cieszy mnie ta okładka:
Przy okazji, skoro już mowa o rzeźbach z papieru, warto zerknąć na projekt „Paper Sculptures” Stephena Doyle. Tu rozmowa o projekcie i kilka świetnych fotek: klik. Zajawka:
Zespół Moerscha-Woltmanna przychodzi do baru. Barman patrzy na niego i mówi;
OdpowiedzUsuń- Niech się pan trochę wyluzuje.