Delibrium  ❦ 
blog Kariny Graj poświęcony książkom, drukarstwu oraz rzeczom pięknym. Z wyraźnym upodobaniem do typografii klasycznej oraz rzemiosła.

sobota, 30 października 2010

Król Bhodża

Z serii „Książki mają swoją historię”. Jakiś czas temu moja promo­torka na indianistyce pożyczyła mi książkę, będącą monografią tekstu, na którym pewnie w dużej mierze oprę swoją pracę ma­gis­terską. Kiedy przekazywała mi opasłe, ciemnozielone to­misz­cze zastrzegła, że ma ono dla niej wielką wartość – nie tylko ze wzglę­dów merytorycznych, ale i sentymentalnych. Otóż moja pro­mo­torka dostała ów tom zaraz po tym, jak obroniła swój dok­torat w Wiedniu od swojego promotora, który zaś dostał ją w po­dob­nych okolicznościach od swojego opiekuna naukowego i jed­no­cześnie autora książki. Pomijam już fakt, że to opracowanie Śrin­ga­ra­prakasi przeorało mój mózg, ale to też zwyczajnie bardzo ładne wydanie.




1 komentarz :